środa, 29 lutego 2012

Zupa selerowo-ziemniaczana

Korzystając z chwili wolnego nadrabiam dzielenie się z Wami moimi kulinarnymi eksperymentami, ćwiczeniami i odkryciami. Dziś do tablicy wywołuję seler. Tato poproszony o zakup kalafiora - dużego, białego, wrócił z... selerem. Warzywo faktycznie spełniało 2/3 wymagań - duży i biały, tylko nazwa nie ta ;) A to feler - westchnąłby seler, ale nie ja :) Nabytek skłonił mnie do poszukiwań. Chciałam zrobić z niego coś innego niż dodatek czy sałatki do zupy. Wyszedł z niego główny bohater zupy - zupy bez soli i nawet pieprzu! Kto nie próbował, musi spróbować.


Składniki:

0,5 dużego selera lub 1 średni
2 ziemniaki
mała cebula
kostka bulionowa warzywna
łyżeczka posiekanej natki pietruszki lub koperku
oliwa z oliwek

Ziemniaki i selera obrać, pokroić w kostkę. Jednego ziemniaka wrzucić na gotującą się wodę (ok. 2 szklanek). Na patelni podsmażyć na oliwie seler. Kiedy gotujący się ziemniak będzie już lekko miękki, dodać zrumienionego selera. Gotować ok. 10-15 min. Dodać drugiego ziemniaka i kostkę bulionową. Gotować do momentu, kiedy warzywa będą miękkie, a niektóre ziemniaki wręcz rozgotowane. Zupę podawać posypaną natką pietruszki lub koperkiem. Na wierzch położyć zrumienioną na patelni pokrojoną w kostkę cebulę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz